Firma doradcza Ernst&Young przeliczyła ile zainstalowanej mocy netto przypada na osobę w krajach Unii Europejskiej. Polska znalazła się na szarym końcu tej klasyfikacji ze wskaźnikiem 0,9 kW na osobę przy średniej unijnej 1,6 kW na osobę.
http://energetyka.wnp.pl/polska-na-szarym-koncu-ue-pod-wzgledem-mocy-na-osobe,125645_1_0_0.html
Ten fakt ma kilka możliwych implikacji:
1. W miarę wzrostu zamożności Polacy będą chcieli konsumować więcej energii – a zatem, jak to przewiduje Ministerstwo Gospodarki należy spodziewać się stopniowego wzrostu konsumpcji energii – i konieczność budowania coraz większych mocy,
2. Niski poziom produkcji i zużycia energii w Polsce jest czymś z czym nauczyliśmy się żyć, a zatem może warto dołożyć wszelkich starań, aby zużycie na głowę mieszkańca (a także produkcja energii) w Polsce nie rosła. Utrzymanie niskiego zużycia zaoszczędzi w przyszłości olbrzymich wydatków na inwestycje. Ma to tym większy sens, że energia w Polsce będzie prawdopodobnie bardzo droga, może najdroższa w Europie.
Energia i CO2 